Po długiej abstynencji od nałogu fotografii i muzykobrania, wakacyjne rozluźnienie dopadło i mnie, pozwalając beztrosko cieszyć się słońcem i całym pryzmatem letnich barw. Na ziemi polskiej.
I jest parę szerokości geograficznych, na których bardzo lubię przebywać. Do tych należy Silesia, bliska mi z wielu powodów. I z równie wielu powodów przyczyna drobnych nostalgii, powrotów, zadziwień, porównań.
Ale nie o tym teraz,... chciałam przywitać się z Wami Wszystkimi, po długiej przerwie, niczym chorobie zwanej pracoholizmem. Okres konwalescencji czas zacząć!!!!! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę...