No i się zrobiło kulinarnie :) ... aż strach zaczynać jakąkolwiek inną francuską dietę... Porzucić croissanty, briosze, crêpes, tartę jabłkową, konfiturę z rabarbaru, miód, wino, mascarpone, ser kozi, suszone pomidory w oleju słonecznikowym? Wysoka cena za dążenie do ideału :] - to wymaga zastanowienia raz jeszcze ;)
No nie.... znów uderzasz w moje czułe punkty. Życie bez serów musi być straszne....
OdpowiedzUsuńUściski przesyłam
No i się zrobiło kulinarnie :)
OdpowiedzUsuń... aż strach zaczynać jakąkolwiek inną francuską dietę...
Porzucić croissanty, briosze, crêpes, tartę jabłkową, konfiturę z rabarbaru, miód, wino, mascarpone, ser kozi, suszone pomidory w oleju słonecznikowym? Wysoka cena za dążenie do ideału :] - to wymaga zastanowienia raz jeszcze ;)
Pokusze i pomecze zatem jeszcze troche :)
OdpowiedzUsuńTo jedna z tych slabosci... wielu zreszta . A jakzesz drogie mi one sa ;)