2012-01-26
2012-01-25
Platki spadaja...
Za oknem rozbielone platki zawieszaja sie raz po raz w powietrzu, by z podmuchem wiatru lekko zawirowac i opasc z gracja. Jeszcze wczoraj mozna bylo ulec zludzeniu, jadac sloneczna aleja drzew, iz niczym wisnie pelne wiosennego kwiecia, galezie otrzepuja sie z szadziowego pylu z kazdym ruchem powietrza.
Magicznie. Nawet zima.
A kwieciscie tylko na zdjeciach... poki co.
Magicznie. Nawet zima.
A kwieciscie tylko na zdjeciach... poki co.
2012-01-16
Come back!
Po duzo za dlugiej przerwie od bloga, spowodowanej wcale nie znudzeniem, lecz poszukiwaniem nowych smakow i zapachow, ich utrwalaniem i zapisywaniem, odnawiam nasz blizniaczy projekt.
A ze podroze ksztalca, a te dalekie to daleko bardziej, wiec zmierzylam sie z brakiem podstawowych wartosci naszej cywilizacji, by nauczyc sie prawd z prostoty zycia tam mieszkajacych ludzi.
I z pokora wobec sily czlowieczenstwa, konfrontuje nasz swiat konsumpcjonizmu. Nie oznacza to jednak, ze nie kocham juz pieknego design'u, egzotycznych i nierzadko drogich smakolykow. Nadal je kocham, ale i tez doceniam bardziej, co kazdy dzien przynosi nam. I pragne sie tym z Wami dzielic...
A ze podroze ksztalca, a te dalekie to daleko bardziej, wiec zmierzylam sie z brakiem podstawowych wartosci naszej cywilizacji, by nauczyc sie prawd z prostoty zycia tam mieszkajacych ludzi.
I z pokora wobec sily czlowieczenstwa, konfrontuje nasz swiat konsumpcjonizmu. Nie oznacza to jednak, ze nie kocham juz pieknego design'u, egzotycznych i nierzadko drogich smakolykow. Nadal je kocham, ale i tez doceniam bardziej, co kazdy dzien przynosi nam. I pragne sie tym z Wami dzielic...
Colours of life. Madagascar 2011 |
Rybacy z wioski Ifaty. Mada 2011 |
Subskrybuj:
Posty (Atom)