2010-10-12

lutek w paryzu


pieczone... pieczyste... o smaku niezidentyfikowanego ziemniaka, patata
mozna lubic
mozna nawet sie zajadac
ja co najwyzej kosztuje, jednego pieczystego
Tiens, les marrons, c'est pas marrant!  :P


2010-10-01

impresje lizbonskie... czyli spelnianie marzen, czesc druga




Portugalskie przysmaki... ryby i jeszcze raz ryby. Zupy geste, pokrzepiające, jak ta tutaj caldo verde. Duza gama serow i wedlin.
Portugalczycy to kawosze. W pastelaria wybor ciasteczek i tradycyjnych wypiekow jest na tyle oszalamiajacy, iz nigdy na jednej kawie i na jednym sobremesa sie nie konczy. Tutejszy lokalny przysmak i prawdopodobnie "turystyczny standard" to pastel de nata, tartletka z budyniowym nadzieniem na francuskim ciescie, podawana z cynamonem i cukrem pudrem. Przy odrobinie szczescia jeszcze ciepla, bo wyjeta dopiero co z pieca... z tutejszym espresso, czyli bica, albo tez z mleczna galão.