Bo pięknie jest patrzeć na delikatnie pruszące płatki śniegu. Zapatrzać się na nie. Ale gdy ich brak? Pięknie patrzeć na piękne białe jak śnieg wnętrza... :)
z kubkiem jaśminowej herbaty w dłoniach.
Cudne manowce!
(photo: www.lightlocations.com)
Patrzeć i... nie dotykać? ;):)
OdpowiedzUsuńo tak...na takie manowce dałabym się sprowadzać...:) witaj w blogowym świecie:)
OdpowiedzUsuńhmmm... nie wiem jak ja patrzyłam, że wydawało mi się że to nowy blog:) przepraszam:) ale i tak witam sie bo jestem tu pierwszy raz:)
OdpowiedzUsuńJej, kuchnia marzeń! Sypialnia z resztą też :) W moim przyszlym gniazdku nie udało mi się przeforsować wszechobecnej bieli, ale staram się utrzymać możliwie jak nawieksze zabielenie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w 2011!
:) jako ambasador BIELI bardzo się cieszę, że ma ona więcej wyznawców...
OdpowiedzUsuńŻyczę pięknych wnętrz, aromatycznych dań i jeszcze piękniejszych chwil w całym 2011 roku!
Dla wszystkich!
Witam i ja :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło za każde pozostawione słowo jak ślad na śniegu :) po którym mogę odkryć Wasze historie :)
Dziękuję (Dziękujemy, bo nierozłącznie jesteśmy razy dwa)
Bobe Majse:
OdpowiedzUsuńnarazie patrzeć, w swoim czasie dotykać :) - jak na tarte waniliową ledwo wsadzoną do piekarnika - przyjdzie czas na pełne rozkoszowanie się ;)